Każdy nabywca samochodu, nowego czy też używanego dysponuje uprawnieniami z tytułu rękojmi za wady fizyczne. Zgodnie z art. 560 § 1 kodeksu cywilnego, w przypadku ujawnienia wady rzeczy sprzedanej, jednym z nich jest odstąpienie od umowy. Jeżeli wada jest nieistotna, uprawnienie takie jednak nie przysługuje. Przepisy różnicują sytuację kupującego w zależności od posiadania przymiotu konsumenta albo przedsiębiorcy, jak również statusu sprzedawcy.

 

Jeżeli kupujący złoży oświadczenie woli o odstąpieniu od umowy, a sprzedawca nie uzna jego żądania, nabywca może wystąpić z powództwem o zwrot zapłaconej ceny. W świetle art. 566 § 1 k.c., może także żądać naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady, choćby szkoda była następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, a w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy (w tym zwrotu składki ubezpieczenia OC) oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Nie uchybia to przepisom o obowiązku naprawienia szkody na zasadach ogólnych.

 

Moment “powrotu” prawa własności

 

Z jakim dniem wraca własność samochodu do dealera/komisu w przypadku złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży? Co istotne, by oświadczenie było skuteczne, musi spełniać odpowiednie warunki. Samo wezwanie do zwrotu ceny czy wniesienie pozwu nie wystarczy. Może łączyć się, chociaż nie musi, z zawiadomieniem o wadzie.

 

Zgodnie z doktryną i orzecznictwem, oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży prowadzi do zniweczenia skutków zawartej umowy oraz przejścia z mocy samego prawa własności rzeczy będącej jej przedmiotem z powrotem na zbywcę. Skutek ten następuje z chwilą, kiedy oświadczenie dojdzie do sprzedawcy w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią (art. 61 § k.c.) – będzie to data otrzymania przez sprzedawcę oświadczenia kupującego o odstąpieniu od umowy. Od tej chwili powstaje obowiązek rozliczeń pomiędzy stronami.

 

Zobowiązany jest “posiadacz pojazdu”

 

Niestety, proces sądowy może ciągnąć się latami. Co się dzieje w takim przypadku z ubezpieczeniem samochodu? Przypomnijmy, zgodnie z art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, posiadacz pojazdu mechanicznego jest obowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu. Kogo należy uważać za posiadacza? Dla ustalenia tego pojęcia stosuje się art. 336 k.c., zgodnie z którym posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Posiadanie jest stanem faktycznym, związanym z władztwem nad rzeczą.

 

Jak należy rozumieć posiadanie w przypadku pojazdu. Przede wszystkim jest to władanie samym pojazdem, przez co należy rozumieć po prostu “trzymanie” go u siebie (co niekoniecznie wiąże się jeżdżeniem nim). Ważne jest też władanie kluczykami oraz dokumentami – dowodem rejestracyjnym i kartą pojazdu. Tego kto włada dowodem rejestracyjnym i kartą pojazdu uznać należy za posiadacza samoistnego, ponieważ bez tych dokumentów nie można dokonać przeniesienia własności pojazdu, a więc zachować się jak właściciel.

 

Kara za brak ubezpieczenia

 

Osobie, która nie dopełni obowiązku ubezpieczeniowego, grozi kara finansowa, nazywana w ustawie „opłatą” (art. 88 ustawy). Jej wysokość, obowiązująca w każdym roku kalendarzowym, jeżeli chodzi o ubezpieczenie posiadaczy samochodów osobowych stanowi równowartość dwukrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego na podstawie ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (obecnie 2 600 zł), czyli w sumie 5 200 zł. Jest uzależniona także od okresu pozostawania tego posiadacza bez ochrony ubezpieczeniowej w każdym roku kalendarzowym i wynosi: 20% opłaty (1 040 zł) – gdy okres ten nie przekracza 3 dni, 50% (2 600 zł) – gdy nie przekracza 14 dni oraz 100% – gdy przekracza 14 dni. Kara jest wnoszona na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

 

W przypadku ustalenia na kim ciąży obowiązek ubezpieczenia kluczowe jest zatem ustalenie kto był posiadaczem pojazdu w chwili istnienia obowiązku ubezpieczenia.

 

Sytuacja pierwsza – pojazd ciągle jest u kupującego

 

Art. 561(4) k.c., stanowi, że sprzedawca obowiązany jest przyjąć od kupującego rzecz wadliwą w razie odstąpienia od umowy. Skuteczność odstąpienia nie jest jednak uwarunkowana zwrotem rzeczy. Należy pamiętać, że używanie samochodu po dokonaniu skutecznego odstąpienia od umowy nie niweczy skutków odstąpienia. Może jednak wiązać się z roszczeniami obligacyjnymi zbywcy wobec nabywcy oraz odpowiedzialnością za ewentualny brak ważnej polisy OC. Z powyższego wynika, że jeżeli po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży pojazd nadal znajduje się we władaniu nabywcy, a polisa straci ważność, to on będzie zobowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC i nie będzie mógł zasłaniać się oświadczeniem o odstąpieniu, ponieważ decydujący jest stan posiadania. Nie będzie przysługiwać mu także roszczenie o zwrot składki na takie ubezpieczenie.

 

Sytuacja druga – kupujący fizycznie zwrócił pojazd sprzedawcy z dokumentami

 

Co się stanie w przypadku, gdy nabywca, który odstąpił od umowy fizycznie zwrócił samochód sprzedawcy, a pojazd jest nieubezpieczony? Do przeprowadzania kontroli spełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych są obowiązane: Policja, organy celne, Straż Graniczna, organy właściwe w sprawach rejestracji pojazdów, Inspekcja Transportu Drogowego, a uprawnione: Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, inne organy uprawnione do kontroli ruchu drogowego oraz Inspekcja Ochrony Środowiska. UFG dysponuje specjalnym systemem informatycznym tzw. „wirtualnym policjantem”, wykrywającym przerwy w ciągłości ubezpieczenia. Dlatego nawet bez kontroli drogowej, można być pociągniętym do odpowiedzialności za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Jeżeli „wirtualny policjant” wytypuje pojazd, który ma przerwę w ubezpieczeniu, wszczynana jest procedura weryfikacyjna, która obejmuje m.in. uzyskanie informacji z systemu CEPiK (gdzie jako właściciel nadal może być wskazany nasz kupujący) i wysłanie zapytania do firm ubezpieczeniowych. W niniejszym przypadku, UFG zwróci się do kupującego z wezwaniem do okazania dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia obowiązkowego. Jeśli w ciągu 30 dni od odbioru wezwania, osoba wezwana do udzielenia informacji wykaże, że polisa/polisy OC obejmowały cały rok kalendarzowy, w którym dokonano kontroli lub udokumentuje, że z jakiejś przyczyny nie dotyczy jej obowiązek ubezpieczeniowy, UFG odstąpi od dochodzenia opłaty (§ 51 ust. 1 i 2 statutu UFG). Kierowca może także po prostu wnieść opłatę wskazaną w wezwaniu. W przypadku nieustosunkowania się do wezwania we wskazanym terminie, sprawa zostanie automatycznie skierowana na drogę postępowania egzekucyjnego w administracji. Opłatę karną będzie egzekwował właściwy urząd skarbowy. Wniesienie opłaty nie zwalnia z obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego. W uzasadnionych przypadkach, kierując się przede wszystkim wyjątkowo trudną sytuacją materialną i majątkową zobowiązanego, jak również jego sytuacją życiową, UFG może umorzyć opłatę w całości lub w części albo udzielić ulgi w jej spłacie, zgodnie ze statutem Funduszu.

W naszym przypadku, kupujący powinien wykazać, że wobec złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży i zwrotu auta, przestał być jego posiadaczem, wobec czego obowiązek ubezpieczeniowy dotyczy sprzedawcy. W tym celu należy przedstawić niniejsze oświadczenie, dowód ważnego ubezpieczenia pojazdu do dnia jego złożenia czy też wskazać na wydany już wyrok. Dokumenty można przekazać mailowo, pocztą tradycyjną lub osobiście.

 

Sytuacja trzecia – pośrednia

 

Pamiętajmy, że możemy funkcjonować w warunkach sporu pomiędzy kupującym i sprzedawcą i ten drugi, nie uznając odstąpienia od umowy, może nie chcieć przyjąć auta z powrotem, mimo że ma taki obowiązek. Możliwa jest wtedy sytuacja, w której klient chce się wyzbyć posiadania auta i na przykład zostawia je w miejscu publicznym. Dla oceny czy jest on posiadaczem auta istotne znaczenie ma wtedy u kogo są kluczyki i dokumenty. W celu zabezpieczenia swoich praw powinien on zatem w sposób skuteczny “doręczyć” te przedmioty do sprzedawcy oraz oczywiście umieć to potem wykazać. Zastosowanie ma wówczas procedura o której mowa w akapicie poprzednim.