Dzisiejszy artykuł powstał na kanwie prowadzonej przez naszą kancelarię sprawy sądowej, w której zakład ubezpieczeń wytoczył pozew przeciwko serwisowi naprawczemu o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia w związku wypłaconym odszkodowaniem, które okazało się zasadnie zawyżone. Ubezpieczyciel proces przegrał, bo roszczenia skierował do niewłaściwego podmiotu – powinien bowiem wezwać do zapłaty poszkodowanego.

W naszych działaniach kierujemy się etyką biznesu, a jako nadrzędny cel stawiamy zapewnianie Klientom satysfakcji z wysokiego poziomu świadczonych usług, opartego na bieżącej analizie i interpretacji zmian zachodzących w prawie. W razie dodatkowych pytań zachęcamy do kontaktu z kancelarią.

W praktyce likwidacji szkód komunikacyjnych zdarzają się sytuacje, w których zakład ubezpieczeń – działając w dobrej wierze i w oparciu o przedstawione dokumenty – wypłaca odszkodowanie w zawyżonej wysokości. Częstym przypadkiem jest wypłata świadczenia na rzecz serwisu naprawczego, który realizuje naprawę pojazdu powypadkowego na podstawie zlecenia poszkodowanego, a następnie – już po rozliczeniu – okazuje się, że w ramach tej naprawy na przykład wymieniono części mocno zużyte polakierowano części posiadające wcześniejsze uszkodzenia.

 

Powstaje wtedy pytanie – czy zakład ubezpieczeń może żądać zwrotu nienależnie wypłaconej kwoty, a jeśli tak – to od kogo?

 

Możliwość żądania zwrotu nadwyżki, wynika z istoty tzw. bezpodstawnego wzbogacenia.

Instytucja ta została uregulowana w kodeksie cywilnym, a ściśle w art. 405 i następnych. Zgodnie z prawem cywilnym: Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe – do zwrotu jej wartości.

Dla zaistnienia bezpodstawnego wzbogacenia muszą być spełnione cztery podstawowe przesłanki:
1. Uzyskanie korzyści majątkowej przez jedną osobę,
2. Kosztem innej osoby, która przez to doznała zubożenia,
3. Brak podstawy prawnej dla uzyskania tej korzyści,
4. Związek między wzbogaceniem a zubożeniem.

W kontekście omawianej sytuacji, zakład ubezpieczeń wypłacił świadczenie w wysokości przewyższającej należne odszkodowanie – czyli doznał zubożenia. A zatem ma prawo domagać się zwrotu. Naprawa dotyczyła nie tylko szkody objętej odpowiedzialnością ubezpieczyciela, ale również np. usunięcie wcześniejszych, niezwiązanych szkód – czyli pewna wartość została przekazana poza zakresem uzasadnionego odszkodowania.

 

Serwis naprawczy to wykonawca usługi, a nie beneficjent świadczenia.

Błędnym, choć dość częstym w praktyce, jest kierowanie przez zakład ubezpieczeń roszczenia zwrotnego do serwisu naprawczego, który otrzymał środki pieniężne. Wydaje się to logiczne – skoro serwis otrzymał pieniądze, to powinien je oddać. Takie podejście nie uwzględnia jednak charakteru relacji prawnych łączących strony.

Serwis naprawczy wykonuje usługę na zlecenie poszkodowanego. Otrzymane wynagrodzenie nie stanowi dla niego bezpodstawnego wzbogacenia, lecz ekwiwalent za świadczenie wykonane zgodnie z umową. Nawet jeśli wartość usługi została opłacona ze środków pochodzących z zawyżonego odszkodowania, to po stronie serwisu nie dochodzi do wzbogacenia – otrzymuje on bowiem zapłatę za wykonaną usługę, a nie korzyść bez podstawy prawnej.

 

Poszkodowany jako rzeczywisty wzbogacony.

To poszkodowany jest osobą, która odniosła realną korzyść z naprawy szkód nieobjętych odpowiedzialnością ubezpieczyciela, a sfinansowanej przez wypłatę zawyżonego odszkodowania. Bez względu na to, czy wypłata nastąpiła bezpośrednio na jego rachunek, czy też bezpośrednio na rzecz serwisu (na podstawie cesji wierzytelności lub umowy serwisowej), to on zlecił naprawę i to jego majątek został wzbogacony – poprzez przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkód wcześniejszych. W konsekwencji, to do poszkodowanego powinien być kierowany pozew lub wezwanie do zapłaty z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

 

W przypadku wypłaty zawyżonego odszkodowania za naprawę pojazdu, która objęła również szkody wcześniejsze, zakład ubezpieczeń ma prawo dochodzić zwrotu nienależnej części świadczenia. Roszczenie to powinno być kierowane do poszkodowanego, jako osoby rzeczywiście wzbogaconej – nie zaś do serwisu naprawczego, który jedynie zrealizował usługę i otrzymał zapłatę.