W obecnym stanie prawnym pracodawcy nie mogą samodzielnie prowadzić kontroli stanu trzeźwości pracowników, w tym kontroli wyrywkowych. Zdaniem organu nadzoru – przesądza o tym brzmienie art. 17 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

 

Stanowisko dotyczy oczywiście wszystkich pracowników, nie tylko kierowców, ale z uwagi powierzone pracownikom pojazdy i mienie jest ono szczególnie istotne dla branży flotowej i transportowej.

 

Zostało ono wydane w związku z najnowszymi zmianami w Kodeksie pracy. Zdaniem PUODO, dodany art. 221b Kodeksu pracy, który obowiązuje od 4 maja 2019 określa, że tak zwane dane szczególnych kategorii, w tym o zdrowiu, pracodawca może przetwarzać, gdy pracownik bądź kandydat do pracy wyrazi na to zgodę i z własnej inicjatywy przekaże takie dane. A w opinii UODO wiedza o tym, czy ktoś jest nietrzeźwy jest informacją o stanie zdrowia. Okoliczności i zasady, na jakich można przeprowadzić badanie trzeźwości pracownika określa art. 17 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Zgodnie z tym przepisem stan trzeźwości pracowników można więc sprawdzać, ale tylko wtedy, gdy łącznie są spełnione dwa warunki:

  • badanie odbywa się na żądanie kierownika zakładu pracy, osoby przez niego upoważnionej lub pracownika, co do którego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że spożywał alkohol w czasie pracy lub stawił się do niej w stanie po użyciu alkoholu,
  • badanie stanu trzeźwości pracownika przeprowadza uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego (np. policja), zaś zabiegu pobrania krwi dokonuje osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje zawodowe, co ma zapewnić wiarygodność wyniku badania.

Brzmienie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wyklucza więc wyrywkowe czy prewencyjne badania pracowników alkomatem samodzielnie przez pracodawcę.

Dodatkowo, według PUODO nie można traktować badania stanu trzeźwości pracowników m.in. jako:

  • formy monitorowania pracy pracowników, o której mowa w art. 22 (3) § 4 Kodeksu pracy,
  • działania niezbędnego dla zapewnienia ogółowi pracowników bezpiecznych lub higienicznych warunków pracy,
  • usprawiedliwionego ze względu na uzasadniony interes pracodawcy.

 

PUODO wskazuje także, że jeżeli w określonych zawodach lub branżach, m.in. ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, potrzebne jest umożliwienie pracodawcom samodzielnego przeprowadzania badań stanu trzeźwości pracowników, także wyrywkowych, to środowiska pracodawców powinny zainicjować podjęcie stosownych prac legislacyjnych.

Na teraz organ ma jednak dla tych pracodawców “złotą radę”. Według PUODO, zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, dopiero gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pracownik stawił się do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał alkohol w czasie wykonywania obowiązków służbowych, kierownik zakładu pracy lub osoba przez niego upoważniona mają obowiązek niedopuszczenia takiej osoby do pracy. A przecież – czytamy w komunikacie – w takiej sytuacji pracodawca w ogóle nie musi np. wzywać policji, by zbadała alkomatem pracownika i już samo uzasadnione podejrzenie, że dana osoba jest pod wpływem alkoholu jest wystarczające, by nie dopuścić jej do pracy. PUODO radzi więc by badanie alkomatem było zainicjowane przez pracownika np. w odpowiedzi na zarzut, że jest pod wpływem alkoholu.

Stanowisko PUODO sprowadza się więc do tego, że wprawdzie nie można samemu skontrolować pracownika, ale można zawsze zarzucić mu że jest pijany i niech sam poprosi o badanie…