Opłata za korzystanie ze środowiska jest daniną uiszczaną na podstawie przepisów ustawy – Prawo ochrony środowiska. Jeśli chodzi o użytek samochodów, uiszczają ją właściciele dużych flot, ponieważ jest ona zależna od rzeczywistej ilości wprowadzonych pyłów i gazów (czyli zużycia paliwa), a ponadto ustawa przewiduje limit opłaty od którego jest ona uiszczana. Opłata jest quasi-podatkiem ekologicznym, ponieważ jej wysokość jest powiązana z europejskimi normami spalania.

 

Kilka tygodni temu, Związek Dealerów Samochodów jako reprezentant polskich przedsiębiorców działających w branży sprzedaży i serwisowania samochodów, w piśmie skierowanym do Prezesa Rady Ministrów i Ministra Klimatu i Środowiska zwrócił uwagę na pilną konieczność nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie jednostkowych stawek opłat za korzystanie ze środowiska z dnia 22 grudnia 2017 r. (Dz.U. z 2017 r. poz. 2490) w zakresie jednostkowych stawek opłaty za gazy lub pyły wprowadzane do powietrza z procesów spalania paliw w silnikach spalinowych.

 

W piśmie ZDS zwrócił uwagę, że rozporządzenie regulujące wysokość opłat nie było nowelizowane od roku 2017, co w obliczu bardzo szybkiej zmiany unijnych norm emisji spalin w pojazdach samochodowych powoduje problemy w realnym i proporcjonalnym dostosowaniu opłat do obowiązujących obecnie norm ekologicznym. Najważniejszym tego przykładem jest nieuwzględnienie w tabeli D załącznika nr 1 do rozporządzenia, samochodów posiadających silniki spełniające najnowsze, obowiązującą w UE normy ekologiczne Euro6. Powoduje to paradoksalną sytuację, że samochody te, pomimo najlepszych wskaźników środowiskowych, są obciążone opłatami wyższymi niż pojazdy o starszych normach spalania.

 

Związek wskazał ponadto, że poza usunięciem wskazanego powyżej absurdu, pilna nowelizacja rozporządzenia powinna być także odbiciem ekologicznej polityki państwa i powinna zdecydowanie bardziej niż obecne rozporządzenie polaryzować stawki opłat pomiędzy samochodami o najniższej szkodliwości ekologicznej spełniające normy Euro6 czy Euro5 , a samochodami starszymi zwłaszcza tymi niespełniającymi żadnych norm.