W dzisiejszych czasach warsztaty nie mogą się obejść bez złożonych i zaawansowanych urządzeń diagnostycznych i serwisowych, które pracują w oparciu o programy komputerowe, co wiąże się jednak z dodatkowymi kosztami. Niestety zdarza się, że właściciele warsztatów chcąc zaoszczędzić, decydują się na „pirackie” wersje oprogramowania, często nie wiedząc z jak poważnymi konsekwencjami może się wiązać takie zachowanie. Nawet nieświadome korzystanie z nielegalnego oprogramowania, kupionego „okazyjnie” na podejrzanej aukcji internetowej może przysporzyć nam wielu problemów.

 

Korzystanie z pirackiego oprogramowania jest przestępstwem, przy czym wykorzystywanie go w celu prowadzeniu działalności gospodarczej może wiązać się z o wiele bardziej surowszymi konsekwencjami niż w przypadku tzw. użytku prywatnego. Za kontrole odpowiedzialne są przede wszystkim Policja oraz prokuratura. Najczęściej przeprowadzają one kontrole interwencyjnie, w przypadku powzięcia informacji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nie jest natomiast prawdą, że legalność oprogramowania mogą kontrolować organy kontroli skarbowej. Przepis dający podstawę do takich kontroli istniał w latach 2011-2015 w dawnej ustawie o kontroli skarbowej.

 

Art. 74 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych przyznaje programom komputerowym co do zasady taką samą ochronę, jak utworom literackim, która przewidziana jest zarówno na gruncie prawa cywilnego, jak i karnego. Art. 79 ust. 1 Prawa autorskiego zawiera cywilnoprawny katalog roszczeń przysługujących uprawnionemu z tytułu naruszenia autorskich praw majątkowych (które obejmują m.in. korzystanie z utworu), do których należą: zaniechanie naruszania, usunięcie skutków naruszenia, naprawienie wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych albo poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu, czy też wydanie uzyskanych korzyści.

 

Ponadto nabycie nielegalnego oprogramowania stanowi przestępstwo paserstwa. Na mocy art. 293 § 1 Kodeksu karnego przepisy dotyczące paserstwa stosuje się odpowiednio do programu komputerowego. Zgodnie z art. 291 k.k., kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Art. 292 k.k. reguluje natomiast paserstwo nieumyślne: kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

Czy zatem korzystanie z nielegalnego oprogramowania się opłaca? Wygląda na to, że nie. Lista konsekwencji, które mogą nas spotkać jest dosyć długa. Oprócz wysokich grzywien, a nawet kary pozbawienia wolności, warsztat może liczyć się z zarekwirowaniem potrzebnego do prowadzenia działalności sprzętu, nie wspominając o poważnych stratach wizerunkowych i utracie zaufania klientów i kontrahentów. W najgorszym przypadku przedłużające się postępowania sądowe oraz nałożone kary finansowe mogą przyczynić się do finansowej katastrofy firmy i jej zamknięcia. Poza tym korzystanie z programów niewiadomego pochodzenia może być niebezpieczne zarówno dla sprzętu komputerowego, jak i bezpieczeństwa przechowywanych na nim danych. Nielegalne wersje programów często zawierają także błędy i nie zapewniają aktualizacji.