Szukaj

Mecenas Małgorzata Miller i mecenas Paweł Tuzinek o konsekwencjach prawnych bezumownego Brexitu dla branży motoryzacyjnej. Jest o rynku części, imporcie aut oraz prawach jazdy.

Mecenas Dariusz Brzozowski: Warsztaty samochodowe często nie są świadome, że prowadzenie działalności powoduje określone obowiązki środowiskowe. Nie wszyscy przedsiębiorcy wiedzą, że nawet jeśli użytkują w firmie choć jeden samochód służbowy (na przykład jako auto zastępcze) muszą rozliczyć obowiązki dotyczące opłaty środowiskowej i wykazu o sposobie korzystania ze środowiska. Poniższy artykuł opisuje jak wywiązać się z obowiązków sprawozdawczych w tym zakresie.

Maciej Kordalewski, prawnik, konsultant podatkowy w Kancelarii Martini i Wspólnicy: Obowiązki z tytułu raportowania schematów podatkowych będą stanowić swoiste wyzwanie dla wszystkich podmiotów, również branży motoryzacyjnej. Ich nieprzestrzeganie może słono kosztować.

Kilka tygodni temu portal opublikował nasz artykuł dotyczący sytuacji, w której klient nie chce lub nie może odebrać samochodu z serwisu. Okazało się że najczęściej jest on połączony w ogóle z brakiem zapłaty za naprawę. Spójrzmy zatem na problem od drugiej strony – jakie prawa ma warsztat w sytuacji kiedy klient nie płaci i czy może zaspokoić swoje roszczenie… samochodem klienta.

Jak wiemy, od 30 marca Wielka Brytania nie będzie już członkiem Unii Europejskiej. Ciągle ważą się warunki wyjścia tego kraju z Unii i pewnie będą się ważyć do ostatnich godzin. W przypadku jednak braku stosownej umowy i braku jakichkolwiek innych przepisów przejściowych, czyli w przypadku tzw. „twardego Brexitu”, Wielka Brytania z dnia na dzień utraci status państwa członkowskiego (będzie miała status państwa trzeciego), a terytorium tego kraju nie będzie już obszarem stanowiącym terytorium UE.

Małgorzata Miller: Zmiana przepisów przyniesie korzyści nie tylko osobom nabywającym pojazd, to także oszczędności dla salonu, serwisu czy warsztatu samochodowego. Klient, który nabył pojazd używany w komisie lub auto salonie i dowiedział się, że w jego pojeździe dokonano ingerencji we wskazania licznika, mógł dotychczas kierować swoje roszczenia do sprzedawcy. Możliwe było dochodzenie odszkodowania, np. zwrotu różnicy między ceną zakupu, a ceną auta z rzeczywistym przebiegiem. Koszty prowadzenia takiego sporu dla właściciela autosalonu i czas poświęcony na postępowanie sądowe były niewspółmierne do prowizji, jaką otrzymał dealer za sprzedaż pojazdu wadliwego.

„Przedsiębiorcy” którzy w biały dzień świadczą usługi „korekty przebiegu pojazdów” obecnie są bezkarni. Nawet 85 proc. pojazdów używanych oferowanych na rynku ma przekręcony licznik. W końcu jednak Sejm uchwalił przepisy, które pozwolę ich ścigać.