Bardzo poważnym problemem dla przedsiębiorców z branży motoryzacyjnej (w szczególności dla dealerów) są konsekwencje wynagradzania ich pracowników przez podmioty trzecie na podstawie umów zlecenia lub umów o dzieło zawartych z firmami leasingowymi, ubezpieczeniowymi czy innymi. Umowy pracowników z podmiotami trzecimi są nagminnie kontrolowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 2 września 2009 roku bardzo często z automatu wydaje decyzję uznającą, że to pracodawca jest zobowiązany do odprowadzenia od tej umowy wszystkich składek na ubezpieczenie (emerytalne, chorobowe i wypadkowe) i to bez względu czy o takiej umowie wiedział, czy też nie.

 

Zgodnie z art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, za pracownika w rozumieniu ustawy uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Na gruncie ustawy systemowej ustawodawca dokonał rozszerzenia dla celów ubezpieczeniowych pojęcia pracownika. Omawiana konstrukcja ma przeciwdziałać powstawaniu tzw. „trójkąta umów”, czyli sytuacji, w której jeden podmiot zawiera umowę cywilnoprawną z pracownikowi drugiego podmiotu, a obydwa podmioty dodatkowo łączy umowa o podwykonawstwo. Jeżeli w rzeczywistości beneficjentem pracy wykonywanej np. na podstawie umowy zlecenia zawartej z podmiotem trzecim jest pracodawca, to unikałby oskładkowania takiej umowy oraz obchodził przepisy o czasie pracy. Celem przepisu jest zatem objęcie takiej „optymalizacji składkowej” ubezpieczeniem społecznym zarówno umowy o pracę, jak i umowy zlecenia. Płatnikiem wszystkich składek w takim przypadku staje się pracodawca.

 

Powszechną praktyką jest oferowanie przez salony samochodowe różnych form finansowania oraz innych usług i produktów. Jest to wygodne dla klienta, który w jednym miejscu może wybrać pojazd i zawrzeć od razu np. umowę leasingu. Pracownicy zatrudnieni w firmach dealerskich są często wynagradzani za pośrednictwo w tego typu usługach na podstawie umów zlecenia/umów o dzieło zawartych z firmami leasingowymi i ubezpieczeniowymi. Umowy pracowników z podmiotami trzecimi są nagminnie kontrolowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 2 września 2009 r. (sygn. akt II UZP 6/09) bardzo często z automatu wydaje decyzję uznającą, że to dealer (jako pracodawca) jest zobowiązany do odprowadzenia od tej umowy wszystkich składek na ubezpieczenie (emerytalne, chorobowe i wypadkowe) i to bez względu czy o takiej umowie wiedział, czy też nie.

 

Na gruncie omawianego problemu zapadła uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 2021 r., sygn. akt III UZP 6/21. Sąd Najwyższy rozstrzygnął zagadnienie prawne przedstawione mu do rozpoznania przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, odpowiadając na następujące pytanie: „Czy dyspozycją przepisu art. 8 ust. 2a ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 roku poz. 423) objęte są sytuacje, w których musi istnieć przepływ finansów z podmiotu będącego pracodawcą osób zatrudnianych przez inny podmiot (z którym pracownicy tego pracodawcy zawierają umowy cywilnoprawne) do podmiotu, który zawarł umowy cywilnoprawne z pracownikami pracodawcy?”. Orzecznictwo w tej kwestii było rozbieżne.

 

Wątpliwości interpretacyjne Sądu Apelacyjnego w Gdańsku dotyczyły właśnie art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, a dokładniej interpretacji zwrotu „wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy” oraz znaczenia kwestii rozliczeń między pracodawcą a osobą trzecią korzystającą z pracowników pracodawcy dla zastosowania tego przepisu. Wątpliwości te pojawiły się przy rozpoznawaniu apelacji Spółki P. S.A. w G. (dalej jako P.) od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z 27 maja 2020 r., VII U (…), mocą którego oddalono odwołanie P. oraz K. W. (dalej jako zainteresowany) od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Gdańsku (dalej jako organ rentowy) z 6 lutego 2018 r., stwierdzającej, że zainteresowany nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu świadczenia pracy w oparciu o umowy cywilnoprawne zawartej z P., gdyż faktycznie świadczył pracę na rzecz własnego pracodawcy E. sp. z o.o. w K. (dalej jako E.). Zainteresowany był zatrudniony w salonie sprzedaży pojazdów E., który jest dystrybutorem aut konkretnej marki. P. prowadzi natomiast działalność gospodarczą, w ramach której oferuje finansowanie nabywania samochodów w ramach leasingu. Obie spółki współpracowały ze sobą na podstawie umowy. P. oferowała osobom zainteresowanym samochodami marki x finansowanie w formie leasingu z możliwością nabycia tych pojazdów, a przy usłudze full leasing dodatkowo serwis, ubezpieczenie, pakiet opon zimowych, samochód zastępczy, kartę paliwową i raport menedżerski. Spółce E. przysługiwało wynagrodzenie od P. z tytułu uczestnictwa w programie wspólnej obsługi klientów, a także dodatkowe premie uznaniowe i prowizje.

 

Pracownicy salonów samochodowych zawierali umowy zlecenia z P., które dotyczyły m.in. czynności pomocniczych (zebrania dokumentów i ich zeskanowania, wizytacji siedziby potencjalnego klienta, wymiany dowodu, tymczasowego dowodu rejestracyjnego, czynności posprzedażowych) oraz akwizycji usług świadczonych przez P. Spółka P. płaciła spółce E. prowizję z tytułu umowy współpracy i zawartych dzięki niej umów leasingu. Natomiast E. nie płaciła P. za usługi świadczone przez pracowników E. Przepływ środków finansowych nie był więc skierowany od pracodawcy zleceniobiorcy do podmiotu, który zawierał umowy cywilnoprawne z pracownikami swojego kontrahenta. Organ rentowy uznał jednak, że pracownik E. w ramach umów zlecenia zawartych z P. w rzeczywistości świadczył pracę na rzecz swojego pracodawcy. Od decyzji organu odwołał się zainteresowany i spółka, z którą łączyły go umowy zlecenia. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił jednak odwołanie, ponieważ uznał, że beneficjentem pracy zainteresowanego – wykonywanej na podstawie spornych umów zlecenia – był jego pracodawca (E.). W konsekwencji P. nie był płatnikiem składek z tytułu tych umów. Sąd Okręgowy stwierdził także, że pojęcie korzyści nie powinno być rozumiane statycznie jako bezpośredni w danym momencie konkretny efekt działań pracownika realizowany w „trójkącie umów” (E. -P. -zainteresowany), ale w ujęciu dynamicznym, w którym czynności wykonywane na podstawie umowy zlecenia są „w interesie pracodawcy”, gdyż finalnie przynoszą mu korzyść w postaci prowizji płaconej przez P. oraz zwiększonej sprzedaży nowych samochodów i usług serwisowych.

 

Od powyższego wyroku apelację złożyła spółka leasingowa. Rozstrzygając sprawę Sąd Apelacyjny w Gdańsku powziął wątpliwość, czy dyspozycją art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie powinny być objęte tylko takie stany faktyczne, w których istnieje przepływ finansowy z podmiotu będącego pracodawcą osób zatrudnianych przez inny podmiot, z którym pracownicy tego pracodawcy zawierają umowy cywilnoprawne, do podmiotu, który zawarł umowy cywilnoprawne z pracownikami pracodawcy. Dla poparcia swoich wątpliwości Sąd Apelacyjny powołał się na stanowiska doktryny i judykatury w przedmiocie rozumienia zwrotu „na rzecz pracodawcy”, m.in. przytaczając wyrok Sądu Najwyższego z 17 stycznia 2019 r., II UK 477/17 (LEX nr 2607880), w którym przyjęto, że pojęcie to nie powinno być rozumiane statycznie, jako bezpośredni w danym momencie konkretny efekt działań pracownika, realizowany w „trójkącie umów”, a przed zastosowaniem konstrukcji z art. 8 ust. 2a ustawy systemowej powinno się odpowiedzieć na pytanie, czy dodatkowe czynności rozszerzają zakres tego stosunku z racji wykonania zadania „na rzecz pracodawcy”, choć za pomocą podmiotu trzeciego w innym miejscu (pracy) niż określone w umowie o pracę.

 

Sąd Najwyższy uznał, że „Finansowanie przez pracodawcę w jakikolwiek sposób wynagrodzenia z tytułu świadczenia na jego rzecz pracy przez pracownika na podstawie umowy zawartej z osobą trzecią, przemawia za zastosowaniem art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych ( jednolity tekst: Dz.U. z 2021 r. poz. 423 ze zm.)”. SN podkreślił znaczenie kierunku rozliczeń finansowych między pracodawcą a podmiotem (osobą trzecią) świadczącym usługi na rzecz pracodawcy przy wykorzystaniu jego pracowników zatrudnionych w tym celu u osoby trzeciej na podstawie umowy cywilnoprawnej, a także ratio legis spornego przepisu – ograniczenie korzystania przez pracodawców z umów cywilnoprawnych celem zatrudnienia własnych pracowników dla realizacji tych samych zadań, które wykonują oni w ramach łączącego strony stosunku pracy, by w ten sposób ominąć ograniczenia wynikające z ochronnych przepisów prawa pracy (między innymi w zakresie reglamentacji czasu pracy) oraz uniknąć obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od tychże umów.

 

SN przywołał dotychczasowe orzecznictwo dot. rozpatrywanego zagadnienia prawnego, przedstawiające m.in. rozumienie zwrotu „praca na rzecz pracodawcy”, jako każdej pracy wykonanej przez swego pracownika, której rezultat w ostatecznym rozrachunku „zawłaszcza” pracodawca, bez względu na rodzaj wykonywanych czynności przez pracownika wynikających z umowy zawartej z osobą trzecią oraz niezależnie od tożsamości rodzaju działalności prowadzonej przez pracodawcę i osobę trzecią (sprawa II UK 488/16). Sąd zwrócił jednak uwagę, że szeroka wykładnia art. 8 ust. 2a ustawy systemowej dotyczyła stanów faktycznych, w których między pracodawcą a osobą trzecią działającą w charakterze zleceniodawcy dla pracowników tego pracodawcy istniały powiązania kapitałowo-organizacyjne. Jej bezkrytyczne przyjęcie prowadziłoby do automatycznego stosowania przepisu przeciwdziałającego trójkątowi umów w przypadku ustalenia, że „pracodawca jest rzeczywistym beneficjentem pracy świadczonej przez pracownika – zleceniobiorcę”. Nie miałoby także znaczenia ani czy „w trakcie jej wykonywania pracownik pozostawał pod faktycznym kierownictwem pracodawcy i czy korzystał z jego majątku”, ani czy otrzymywał wynagrodzenie od pracodawcy choćby w sposób pośredni.

 

SN stanął na stanowisku, że samo uzyskiwanie jakichkolwiek korzyści przez pracodawcę z tytułu czynności wykonywanych przez pracownika na podstawie umowy zlecenia zawartej z podmiotem trzecim nie może być kryterium decydującym o zastosowaniu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej. Zastosowanie tego przepisu staje się wątpliwe w przypadku tak powszechnej praktyki polegającej na podejmowaniu różnego rodzaju wspólnych przedsięwzięć przez pracodawcę i osoby trzecie, gdy z okoliczności faktycznych sprawy wynika, że pracodawca sam nie mógłby zrealizować zadania gospodarczego, które wykonywane jest przy współpracy z osobą trzecią i dzięki wykorzystaniu przez tą osobę pracy jego własnych pracowników. SN przytoczył swoje orzecznictwo podkreślające wagę kryterium, z czyich środków było finansowane wynagrodzenie pracowników dodatkowo zatrudnionych na podstawie umowy cywilnoprawnej. Z punku widzenia przepływów finansowych art. 8 ust. 2a znajdzie zastosowanie w przypadku, gdy to pracodawca przekazuje osobie trzeciej środki na sfinansowanie określonego zadania, stanowiącego przedmiot swojej własnej działalności, a osoba trzecia, wywiązując się z przyjętego zobowiązania, zatrudnia pracowników pracodawcy. To właśnie takie działanie ma na celu niedozwolone – z punktu widzenia art. 8 ust. 2a ustawy systemowej – obniżenie kosztów zatrudnienia przez zastąpienie „oskładkowanego” wynagrodzenia za pracę „nieoskładkowanym” wynagrodzeniem za wykonanie dzieła lub za wykonanie usług.

 

W procesie stosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej istotne znaczenie należy więc przypisać bezpośredniemu lub pośredniemu finansowaniu przez pracodawcę czynności wykonywanych dla niego przez pracowników działających w charakterze zleceniobiorców osoby trzeciej. Konkludując, Sąd Najwyższy stwierdził, że wykładnia, którą przyjął w omawianej uchwale nie powinna być jednak stosowana automatycznie i do każdej sprawy należy podchodzić indywidualnie, ponieważ finansowanie przez pracodawcę w jakikolwiek sposób wynagrodzenia z tytułu świadczenia na jego rzecz pracy przez pracownika na podstawie umowy zawartej z osobą trzecią, przemawia (ale nie przesądza) za zastosowaniem art. 8 ust. 2a ustawy systemowej. Podkreślono jednak, że brak takiego finansowania przemawia przeciwko zastosowaniu tego przepisu (o ile nie stwierdzi się w danym stanie faktycznym dodatkowych okoliczności wskazujących na działania sprzeczne z celami tego przepisu), co przemawia na korzyść dealerów, którzy pomimo tego, że nie finansują wynagrodzenia wypłacanego pracownikom przez podmioty trzecie co jakiś czas muszą liczyć się z falą kontroli prowadzonych przez ZUS, a nierzadko również z niekorzystnymi decyzjami organu rentowego.

 

Warto wspomnieć, że art. 8 ust. 2a był niedawno przedmiotem kontroli Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek o zbadanie zgodności przepisu z Konstytucją złożyły Konfederacja Lewiatan i Pracodawcy RP. Wyrokiem z dnia 19 maja 2021 r., sygn. akt. K 15/16 Trybunał orzekł, że „Art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2021 r. poz. 423, 432 i 619), w części obejmującej zwrot „lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy”, jest zgodny z zasadą poprawnej legislacji wywodzoną z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Co więcej, w ustnych motywach rozstrzygnięcia podkreślono, że artykuł jest jasny i precyzyjnny.