Usuwanie filtrów cząstek stałych, czyli DPF (z ang. diesel particulate filter) to usługa powszechnie oferowana przez warsztaty samochodowe. Dlaczego właściciele samochodów z silnikami Diesla nagminnie usuwają ten element? Filtr DPF stanowi element układu wydechowego. Spełnia dwie zasadnicze funkcje – zatrzymuje cząstki stałe (głównie rakotwórczą sadzę) a następnie wypala je wewnątrz filtra. W efekcie w końcowym rozrachunku ograniczona zostaje ogólna emisja szkodliwych substancji zawartych w spalinach samochodowych.
Właściciele pozbywają się tych ważnych z punktu widzenia środowiska części z powodu wysokich kosztów eksploatacji. Filtr DPF należy wymieniać na nowy średnio po 80-200 tys. km, co kosztuje od ok. 2 tys. zł do 15-16 tys. Zł. Często zdarza się, że filtr zatyka się już po 30 tys. km.
Czy jednak taki proceder jest legalny? Miało miejsce kilka prób zmiany prawa w tym zakresie. Między innymi w 2018 roku Sejm odrzucił projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym, który przewidywał 5 tys. zł kary dla właściciela auta zlecającego usunięcie filtra, ale także dla podmiotu oferującego tego typu usługi. Mówi się więc, że w obecnym stanie prawnym samo pozbycie się DPF nie jest nielegalne. Okazuje się jednak, że nie do końca.
10 stycznia bieżącego roku Minister Infrastruktury odpowiedział na interpelację nr 29041 m.in. w sprawie eliminowania z ruchu drogowego pojazdów nadmiernie emitujących substancje szkodliwe, poruszając tematykę usuwania wspomnianych filtrów. Autorami interpelacji byli posłowie Małgorzata Tracz, Urszula Zielińska, Tomasz Aniśko, Franciszek Sterczewski, Paweł Olszewski, Cezary Grabarczyk, Małgorzata Chmiel oraz Krystyna Sibińska. Posłowie skierowali do Ministra Infrastruktury szereg pytań związanych z realizacją wniosków po publikacji przez Najwyższą Izbę Kontroli wyników kontroli pn. „Eliminowanie z ruchu drogowego pojazdów nadmiernie emitujących substancje szkodliwe” (nr ewid. 11/2020/P/19/031/KIN), m.in. czy Minister podjął lub planuje podjąć działania w celu wprowadzenia przepisów określających sankcje wobec osób odpowiedzialnych za zlecanie, oferowanie oraz wykonanie usługi usunięcia z pojazdu urządzeń zamontowanych przez producenta w celu ograniczenia emisji substancji szkodliwych dla zdrowia i środowiska.
W odpowiedzi na powyższe pytanie Minister Infrastruktury zwrócił uwagę, że usługi usuwania filtra cząstek stałych są oferowane przez warsztaty, czy też niezależne serwisy, a tematyka dotycząca serwisowania pojazdów w tego typu podmiotach nie została uregulowana w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2021 r. poz. 450, z późn. zm.), w związku z czym Minister stanął na stanowisku, że wprowadzenie dodatkowych sankcji dla osób odpowiedzialnych za zlecanie, oferowanie oraz wykonywanie usługi usunięcia z pojazdu urządzeń zamontowanych przez producenta w celu ograniczenia emisji substancji szkodliwych dla zdrowia i środowiska oraz penalizacja takich działań wykracza poza jego właściwość. Jednocześnie Minister Infrastruktury podkreślił, że mimo że samo usuwanie filtrów nie jest karalne, używanie takiego auta i wyjechanie nim na drogę – już tak. Taki czyn stanowi wykroczenie. Zgodnie z art. 66 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie. Kary za niezgodne z prawem użytkowanie pojazdu określa art. 96 § 1 pkt 4 – 6 (grzywna do 5 000 zł), art. 97 (grzywna do 3 000) ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2021 poz. 2008 i 2052).