Częstą sytuacją jest kwestionowanie przez zakłady ubezpieczeń wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania, w sytuacji kiedy ubezpieczyciel rozliczył szkodę jako całkowitą, a pojazd przeszedł badania techniczne, co świadczy o tym, że został on w rzeczywistości naprawiony. Poszkodowany, który nie zgadza się z wysokością wypłaconego odszkodowania może spotkać się wówczas z argumentacją ubezpieczyciela, że skoro z powodzeniem naprawił on pojazd za wypłaconą kwotę odszkodowania, to nie może on następnie twierdzić, że odszkodowanie zostało w jakikolwiek sposób zaniżone. Czy ubezpieczyciel ma w takiej sytuacji rację?

Artykuł został przygotowany przez radcę prawnego Kamila Kocelę z Kancelarii Adwokackiej – Adwokata Łukasza Kowalskiego.

Zespół Kancelarii tworzą adwokaci, radcowie prawni, aplikanci adwokaccy i radcowscy oraz prawnicy specjalizujący się w poszczególnych dziedzinach prawa, co sprawia , że oferta Kancelarii jest niezwykle szeroka, a prawnicy odpowiedzialni za poszczególne działy, wskutek ciągłego doskonalenia, gwarantują pomoc prawną Klientom Kancelarii na najwyższym poziomie merytorycznym i etycznym

Zasadą jest, że o sposobie naprawienia szkody decyduje poszkodowany, który może wybrać restytucję naturalną (fizyczne przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody) lub zapłatę odpowiedniego odszkodowania w pieniądzu.

 

Powyższa zasada znajduje zastosowanie dla szkód częściowych, tj. takich, gdzie uszkodzony pojazd nadaje się do naprawy, a koszt naprawy nie przekracza jego wartości w stanie nieuszkodzonym.

 

Jednakże zasada ta ulega ograniczeniu w przypadku wystąpienia szkody całkowitej na pojeździe. Dla przypomnienia – szkoda całkowita występuje wówczas, gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczyłyby wartość nieuszkodzonego pojazdu.

 

Poszkodowany nie może bowiem żądać zapłaty kosztów fizycznej restytucji w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty. Kiedy wystąpi szkoda całkowita, odszkodowanie wypłacane przez ubezpieczyciela ogranicza się do wypłaty kwoty pieniężnej odpowiadającej różnicy wartości pojazdu sprzed szkody oraz wartości wraku pojazdu.

 

Co jednak w sytuacji, gdy ubezpieczyciel uznał, że mamy do czynienia ze szkodą całkowitą, a poszkodowany w istocie naprawił pojazd za kwotę wypłaconego odszkodowania niezgodnie z technologią naprawy producenta pojazdu, np. z zastosowaniem części niepełnowartościowych (najtańszych zamienników bądź części używanych). Pojawia się pytanie czy ubezpieczyciel w takiej sytuacji odpowiada za faktycznie poniesione koszty naprawy pojazdu (jak w przypadku szkody częściowej) czy w dalszym ciągu odpowiada na zasadzie szkody całkowitej?

 

Prawidłową odpowiedzią na to pytanie wydaje się być tu opcja druga. Samego sposobu likwidacji szkody (częściowa albo całkowita) nie niweczy okoliczność, że poszkodowany naprawił pojazd – poszkodowany, niezależnie od sposobu likwidacji szkody, ma prawo naprawić swój pojazd.

 

Należy tutaj wyraźnie odróżnić sam moment powstania obowiązku naprawienia szkody całkowitej od ewentualnej okoliczności naprawienia pojazdu. Dla powstania odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela istotne znaczenie ma fakt powstania szkody, a nie fakt jej naprawienia (w tym przypadku jedynie częściowego) i powstania wydatków z tego tytułu. Fakt naprawienia pojazdu nie ma również znaczenia dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu od ubezpieczyciela odszkodowania, albowiem jego wysokość powinna odpowiadać kosztom wyrównania szkody, jaka pojawiła się w majątku poszkodowanego po powstaniu wypadku komunikacyjnego.

 

W tym miejscu należy zadać kolejne, bardzo istotne pytanie w kontekście analizowanego zagadnienia, tj. dokonania naprawy pojazdu przez poszkodowanego w sytuacji wystąpienia szkody całkowitej, mianowicie – czy wystąpienie szkody całkowitej na pojeździe jest okolicznością obiektywną czy subiektywną?

 

Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna – wystąpienie szkody całkowitej jest okolicznością obiektywną. To porównanie kosztów przewidywanej naprawy pojazdu względem wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym determinuje wystąpienie szkody całkowitej. Gdyby okoliczność ta była subiektywna, to wyłącznie określony stan faktyczny, a także stan wiedzy poszkodowanego na temat obu parametrów decydowałaby o tym czy wystąpiła szkoda całkowita czy częściowa, co jest nie do zaakceptowania w świetle obowiązujących przepisów prawa oraz elementarnych zasad współżycia społecznego.

 

Wracając do przykładu – gdyby przyjąć, że wystąpienie szkody całkowitej jest kategorią subiektywną, poszkodowanemu, który naprawiłby pojazd nieprofesjonalnie (metodą gospodarczą) i z zastosowaniem części niepełnowartościowych, a zatem taniej niż przewidywane koszty naprawy pojazdu przez ubezpieczyciela, wydawałoby się, że należy wówczas rozliczyć szkodę jako częściową, a nie całkowitą. Skoro bowiem koszty naprawy pojazdu w rzeczywistości były niższe niż wartość pojazdu sprzed szkody, to zgodnie z definicją mamy do czynienia ze szkodą częściową, a nie całkowitą.

 

W całej powyżej przytoczonej sytuacji zapomnianoby jednak o jednej, najistotniejszej kwestii, a mianowicie o tym, czy szkoda w majątku poszkodowanego wywołana kolizją dalej istnieje – skoro pojazd został naprawiony, a zatem jest zdatny do użytku tak jak przed kolizją, wydawałoby się, że nie istnieje już żadna szkoda w majątku poszkodowanego. Co jednak z kwestią jakości części zastosowanych do naprawy, a także nieprofesjonalnym charakterem wykonanej naprawy? Zakładając, że pojazd wyposażony był wyłącznie w części oryginalne, oczywistym jest, że już tylko zastosowanie do naprawy najtańszych zamienników powoduje szkodę w majątku poszkodowanego, bowiem obniża całkowitą wartość pojazdu, z czego poszkodowany w chwili dokonywania takiej naprawy może nawet nie zdawać sobie sprawy – z pewnością jednak fakt ten będzie mu już znany, kiedy będzie on chciał zbyć pojazd – historia kolizyjna pojazdu w połączeniu z jego naprawą z zastosowaniem części nieoryginalnych, będzie znacznym argumentem ażeby poszkodowany nie otrzymał ceny takiej, jak za sprawny, pełnowartościowy pojazd, tj. taki, jakim dysponował przed kolizją.

 

W sytuacji niepełnowartościowej naprawy pojazdu, poszkodowany niewątpliwie ponosi szkodę, wynikającą z różnicy między rzeczywistym jego stanem dóbr a stanem hipotetycznym, który by istniał, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodowego. To poszkodowany decyduje, czy przystąpi w ogóle do naprawy uszkodzonego pojazdu po uzyskaniu odszkodowania, czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy dokona naprawy jedynie części występujących uszkodzeń itd. Niezależnie od tych okoliczności – szkoda ma tutaj zawsze charakter obiektywny. Skoro sam ubezpieczyciel rozlicza szkodę jako całkowitą to bezsporne jest, że nie da się dokonać prawidłowej naprawy pojazdu poniżej jego wartości rynkowej. W takiej sytuacji całkowicie bezzasadne jest badanie co uczynił poszkodowany z pojazdem po zdarzeniu szkodowym oraz po dokonaniu rozliczenia szkody jako całkowitej – jakkolwiek bowiem poszkodowany nie naprawiłby pojazdu, obiektywnie nie może to spowodować następczej zmiany kwalifikacji sposobu likwidacji szkody ze szkody całkowitej na szkodę częściową.

 

Podsumowując, istotne jest odróżnienie kwestii powstania szkody całkowitej od samej okoliczności naprawy pojazdu – obie te okoliczności pozostają ze sobą bez większego związku. Szkoda całkowita jest okolicznością obiektywną, określaną przez porównanie kosztów naprawy z wartością pojazdu przed uszkodzeniem. Gdyby wystąpienie szkody całkowitej było okolicznością subiektywną, naprawa pojazdu metodą gospodarczą, wbrew zaleceniom producenta pojazdu, mogłaby prowadzić do błędnych rozliczeń szkody jako częściowej oraz przyjęciem fikcji, że brak jest uszczerbku w majątku poszkodowanego wskutek wystąpienia kolizji pojazdu, podczas gdy naprawa pojazdu poniżej jej uzasadnionych kosztów, obniża jego wartość, co jest szczególnie problematyczne przy sprzedaży pojazdu. Stosownie zaś do zasady pełnego odszkodowania wyrażonego w art. 361 k.c., ubezpieczyciel odpowiada za każdy uszczerbek w majątku poszkodowanego wywołany zdarzeniem szkodowym. Poszkodowany, które naprawił pojazd pomimo wystąpienia szkody całkowitej nie może być traktowany inaczej (gorzej) aniżeli poszkodowany, który nie dokonał naprawy pojazdu i sprzedał wrak.