W praktyce często dochodzi do sytuacji, gdy kupujący odstępuje od umowy sprzedaży samochodu i zanim zwróci go do sprzedającego nadal z niego korzysta, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji takiego działania. W takiej sytuacji mamy bowiem do czynienia z bezumownym korzystaniem z samochodu.

 

Co to w rzeczywistości oznacza?

Autorem tekstu jest Tomasz Jaworski, Radca Prawny w Jaworski Kancelaria Radcy Prawnego.

W razie dalszych pytań zachęcamy do kontaktu z Kancelarią.

Art. 560§2 kodeksu cywilnego stanowi, że jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenie według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej. Mówimy oczywiście o sytuacji, gdy sprzedawca nie kwestionuje oświadczenia o odstąpieniu od umowy przez kupującego.

 

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w wyroku z dnia 31.10.2014 r. (Sygn. Akt II Ca 1307/13) wyraźnie wskazał, że odstąpienie od umowy sprzedaży jest jednostronną czynnością prawną, niweczącą przyczynę przeniesienia własności i powodującą z mocy ustawy przeniesienie własności określonej rzeczy z powrotem na zbywcę. Dotyczy to już zindywidualizowanej, konkretnej rzeczy oznaczonej co do tożsamości, będącej przedmiotem umowy sprzedaży. Własność tej określonej rzeczy powraca do sprzedawcy i ją właśnie, a nie inną wybraną z gatunku, ma obowiązek zwrócić kupujący.

 

Przejście własności rzeczy ruchomej z powrotem na zbywcę następuje z chwilą dojścia do wiadomości kontrahenta oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy sprzedaży, niezależnie od tego, kiedy nastąpiło powrotne przeniesienie posiadania rzeczy. Z chwilą skutecznego odstąpienia od umowy sprzedaży przez którąkolwiek ze stron, sprzedawca staje się zatem z powrotem właścicielem rzeczy, kupujący zaś, korzystający z prawa zatrzymania, jest jej posiadaczem zależnym. Od tej chwili sprzedawcę jako właściciela obciążać będą daniny publiczne związane z własnością rzeczy, a także ciężary i korzyści cywilnoprawne oraz ryzyko przypadkowej utraty rzeczy, które ciąży na właścicielu. Będzie mu przysługiwało roszczenie o wydanie rzeczy za jednoczesnym zaoferowaniem zwrotu ceny, natomiast kupujący, jeśli posiada rzecz w ramach prawa zatrzymania, nie może z niej korzystać i obowiązany jest do zapłaty sprzedawcy (właścicielowi) wynagrodzenia za używanie rzeczy. Na kupującym spoczywa też odpowiedzialność za zawinioną utratę, uszkodzenie i zużycie rzeczy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 1980 r., II CR 190/80, OSNCP 1981, nr 1, poz. 18 oraz uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1988 r., III CZP 48/88, OSNCP 1989, nr 3, poz. 36).

 

Podkreślić należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażany jest jednolity i bezdyskusyjny pogląd, zgodnie z którym z chwilą odstąpienia od umowy sprzedaży i powrotu tytułu własności rzeczy do sprzedawcy, sprzedawca może żądać od kupującego nie tylko wydania jego rzeczy, lecz także wynagrodzenia z tytułu korzystania przez kupującego z rzeczy. Taki pogląd zawarty został w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2007 r. (II CSK 140/07, LEX nr 287713). W uzasadnieniu przedmiotowego wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że obecnie w judykaturze przeważa pogląd, iż odstąpienie od umowy sprzedaży rzeczy ruchomej powoduje nie tylko skutek obligacyjny, lecz także prawnorzeczowy, tzn. przenosi własność rzeczy sprzedanej z powrotem na nabywcę (por.m.in. wyrok SN z dnia 26 listopada 1997 r., II CKN 458/97, OSNC 1998, Nr 5, poz. 84; uchwala Składu 7 Sędziów SN z dnia 27 lutego 2003 r., III CZP 80/02, OSNC 2003, Nr 11, poz. 141)

 

Odnośnie kwoty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy należy przyjąć, że kwota tego wynagrodzenia powinna być ustalona w oparciu o sumę, za którą właściciel przez czas, w którym był pozbawiony władania jego rzeczą, mógłby korzystać z tej samej, a co najmniej zbliżonej rzeczy na podstawie najmu, dzierżawy lub innego, analogicznego stosunku prawnego, biorąc pod uwagę relacje cen na danym rynku. Tymczasem zaś wysokość odszkodowania za bezumowne korzystanie z rzeczy nie może przewyższać wartości rzeczy, co wynika z utrwalonych już poglądów judykatury. Górną granicę wysokości odszkodowania stanowi zatem wartość pojazdu. (Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 31.10.2014 r. Sygn. Akt II Ca 1307/13).

 

W tym miejscu chciałem jeszcze zwrócić uwagę na kwestię ubezpieczenia OC. Należy wziąć pod uwagę fakt, że korzystanie przez kupującego z samochodu po dokonaniu skutecznego odstąpienia od umowy może dodatkowo wiązać się z roszczeniami sprzedającego oraz odpowiedzialnością za brak ważnej polisy OC. Jeżeli po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży pojazd nadal znajduje się w posiadaniu kupującego, a polisa straci ważność, to kupujący będzie zobowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC i nie będzie mógł zasłaniać się oświadczeniem o odstąpieniu, ponieważ decydujący jest stan posiadania. Nie będzie przysługiwać mu także roszczenie o zwrot składki na takie ubezpieczenie.

 

Co natomiast w sytuacji, gdy sprzedawca kwestionuje skuteczność odstąpienia od umowy przez kupującego , a później na etapie postępowania sądowego domaga się zapłaty od kupującego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie?

 

Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 02.04.2015 sygn. Akt I ACA 949/14 przytoczył następującą tezę „Pozwany mógł przedstawić do potrącenia jedynie wierzytelność wymagalną w stosunku do powódki. Ze względu na to, że pozwany przez cały czas trwania postępowania kwestionował skuteczność odstąpienia przez powódkę od umowy, nigdy nie wzywał jej do zapłaty za korzystanie z samochodu stanowiącego w wyniku tego odstąpienia ponownie jego własność. W tych okolicznościach wymagalność wierzytelności o zapłatę korzystania z samochodu zgodnie z art. 455 k.c. miałaby miejsce dopiero od daty wezwania do zapłaty. Pozwany przedstawił więc do potrącenia wierzytelność o zapłatę której nigdy nie wzywał, a więc wierzytelność niewymagalną. Ze względu na brak wymagalności wierzytelności o jakiej mowa w art. 498 § 2 k.p.c. przedstawiony przez pozwanego zarzut potrącenia należy uznać za bezskuteczny. W podanych okolicznościach nawet gdyby wierzytelność stała się wymagalna jej przedstawienie do potrącenia należy uznać za nadużycie prawa w rozumieniu przepisu art. 5 k.c. Postawa procesowa pozwanego utrzymującego, że odstąpienie przez powódkę od umowy było bezskuteczne, mogła wywołać u powódki subiektywne przekonanie, że do czasu rozstrzygnięcia sporu przez sąd jest ona uprawniona do korzystania z pojazdu. Ponadto brak zwrotu ceny przez pozwanego uniemożliwiał nabycie powódce innego, niewadliwego pojazdu.”

 

Z przytoczonego wyżej wyroku wynika, że kupujący nie poniósł kosztów za korzystanie z samochodu, ponieważ sprzedawca kwestionował skuteczność odstąpienia od umowy, co spowodowało skierowanie przez kupującego sprawy na drogę postępowania sądowego. Kupujący mógł mieć zatem przekonanie, że jest uprawniony do korzystania samochodu do czasu rozstrzygnięcia sporu przez sąd. W takiej sytuacji roszczenie sprzedawcy o zapłatę za korzystanie z samochodu po odstąpieniu od umowy jest bezskuteczne ze względu na brak wymagalności wierzytelności.

 

Podsumowując należy pamiętać, że z chwilą złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy kupujący traci tytuł prawny do samochodu. Z tą chwilą jest uprawniony co najwyżej do jego zatrzymania i nie powinien z niego korzystać. Sprzedający powinien w takiej sytuacji zaoferować zwrot ceny lub odpowiednio zabezpieczyć roszczenie kupującego, zgodnie z art. 496 kc, który mówi, że „jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.”