Polski Ład to nie tylko zmiany dla przedsiębiorców. Od 2022 r. ryczałt od samochodów służbowych wykorzystywanych również do celów prywatnych będzie naliczany od mocy silnika, a nie od jego pojemności. Co to oznacza dla pracowników? Zapłacą wyższy podatek i wyższe składki na ZUS.

 

Poprzez wykorzystanie samochodu służbowego do celów prywatnych pracownik otrzymuje od pracodawcy w rozumieniu przepisów prawa obowiązującego w Polsce nieodpłatne świadczenie. To oznacza, że nie ponosi kosztów z tytułu używania takiego samochodu, dlatego do jego przychodu należy doliczyć kwoty ryczałtu za używanie przez pracownika pojazdu pracodawcy do celów prywatnych i od całości odliczyć składki ZUS oraz podatek.

Autorem tekstu jest Małgorzata Miller, radca prawny, M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni, członek Stowarzyszenia Prawników Rynku Motoryzacyjnego.

W razie dalszych pytań zachęcamy do kontaktu z Kancelarią.

Do 2021 r. ryczałt został ustalony i był uzależniony od pojemności silnika do 1600 cm3 – 250 zł miesięcznie, a powyżej 1600 cm3 – 400 zł miesięcznie. Polski Ład namieszał również w tym zakresie. Teraz będzie wszystko zależało od mocy silnika samochodu służbowego. I tak wartość pieniężna nieodpłatnego świadczenia przysługującego pracownikowi do 60 kW oraz dla samochodów elektrycznych i napędzanych wodorem będzie wynosiła 250 zł miesięcznie, a dla pozostałych aut o mocy powyżej 60 kW – 400 zł miesięcznie. Nowe stawki będą obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.

 

Niestety, jest to kolejna zmiana na niekorzyść podatników. Parametry o mocy do 60 kW mają małe auta. Zatem większość firm we flocie posiada pojazdy, które mają mocniejsze jednostki napędowe. Efekt będzie taki, że więcej pracowników niż dotychczas zapłaci wyższy podatek dochodowy. Przychód doliczony za użytkowanie auta będzie podstawą naliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz nieodliczalnej składki zdrowotnej.

 

Warto wspomnieć, że rzekomym celem ustawodawcy była likwidacja luki prawnej, tj. problemów interpretacyjnych art. 12 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Ryczałt do 2021 r. nie uwzględniał samochodów elektrycznych, które nie miały pojemności skokowej silnika, dlatego były wątpliwości czy pracownik korzystający z takiego auta do celów prywatnych uzyskuje przychód do opodatkowania.

 

Można spodziewać się, że od 2022 r. stawka 400 zł stanie się standardem dla wielu pracowników korzystających z pojazdów służbowych.

 

Na koniec należy zwrócić uwagę na pominięcie pojazdów hybrydowych, które są wyposażone w dwa silniki i zazwyczaj przekraczają moc 60 kW. To oznacza wyższą stawkę ryczałtu niejako z automatu.

 

Wyższy przychód to wyższe składki na ubezpieczenie społeczne, a składka na ubezpieczenie społecznej od 2022 r. będzie o charakterze nieodliczalnej.

 

Z uwagi na możliwość pracy zdalnej, spadła ilość podróżny służbowych na rzecz telekonferencji. Tym samym rzadziej korzysta się z dodatkowego narzędzia jakim jest samochód służbowy. Nadto auto otrzymane od pracodawcy jest pewnego rodzaju standardem. Teraz, nie dość, że pracownik będzie korzystał z auta pojazdu rzadziej, to jeszcze zapłaci za nie więcej. Warto więc rozważyć czy będziemy z takiego samochodu korzystać cały miesiąc. Nadal pozostanie bowiem możliwość redukcji kwoty przychodu, jeżeli pojazd nie był wykorzystywany przez cały ten okres czasu. Zgodnie z art. 12 ust. 2b ustawy  o PIT kwotę ryczałtu wylicza się jako 1/30 z 250 zł lub 400 zł za każdy dzień korzystania w przypadku użycia do celów prywatnych przez część miesiąca. Być może jest to furtka, aby jednak nie ponosić tak wysokich kosztów jak 400 zł. Czas pokaże jakie rozwiązania jeszcze przyjdą do głowy pracownikom i pracodawcom by legalnie ominąć Polski Ład.