Czy samochody marki Kia były sprzedawane z naruszeniem prawa konkurencji? Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów to sprawdzi. W komunikacie prasowym opublikowanym 1 czerwca br. Urząd poinformował o wszczęciu postępowania wyjaśniającego oraz przeszukaniach u dealerów południowokoreańskiej marki. Niezgodne z prawem działania przedsiębiorców mogły skutkować wyższymi cenami samochodów.

 

UOKiK uzyskał informacje, że spółka Kia Polska oraz współpracujący z nią dealerzy mogli zawrzeć porozumienia ograniczające konkurencję. Podejrzenia padły na czterech przedsiębiorców. Po uzyskaniu zgody Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz w asyście funkcjonariuszy Policji pracownicy Urzędu przeprowadzili przeszukania w siedzibach dealerów.

 

Podejrzewamy, że mogło dojść do niedozwolonych ustaleń dotyczących podziału rynku, a także zmowy cenowej oraz przetargowej. Zdecydowałem o wszczęciu postępowania wyjaśniającego i przeszukaniach w siedzibach podmiotów, które mogą być odpowiedzialne za uzgodnienia. Przeszukania zostały dokonane po uzyskaniu zgody sądu i przy wsparciu Policji. Obecnie analizujemy zebrany materiał, ma on niewątpliwie znaczącą wartość dowodową – powiedział w komunikacie prasowym Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

 

UOKiK podkreślił także, że postępowanie wyjaśniające uregulowane ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Prezes Urzędu wszczyna je z urzędu, w drodze postanowienia, jeżeli okoliczności wskazują na możliwość naruszenia przepisów ustawy, w sprawach dotyczących określonej gałęzi gospodarki, w sprawach dotyczących ochrony interesów konsumentów oraz w innych przypadkach, gdy ustawa tak stanowi. Postępowanie ma na celu m.in. wstępne ustalenie, czy nastąpiło naruszenie przepisów ustawy uzasadniające wszczęcie postępowania antymonopolowego, w tym, czy sprawa ma charakter antymonopolowy. Nie powinno trwać dłużej niż 4 miesiące, a w sprawach szczególnie skomplikowanych – nie dłużej niż 5 miesięcy od dnia jego wszczęcia.

 

Dopiero jeżeli zebrany materiał dowodowy potwierdzi podejrzenia, zostanie wszczęte postępowanie antymonopolowe, a konkretnym przedsiębiorcom zostaną postawione zarzuty. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję podejrzewanym dealerom marki mogą grozić dotkliwe kary finansowe – w wysokości do 10 % obrotu przedsiębiorcy osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. Co więcej, Prezes Urzędu może nałożyć na osobę zarządzającą przedsiębiorstwem (np. menedżera), która była odpowiedzialna za zawarcie zmowy karę pieniężną w wysokości do 2 000 000 zł.

 

Nie zawsze jednak udział w zmowie cenowej kończy się karą finansową. Dzięki programowi łagodzenia kar (leniency) możliwe jest jej znaczne obniżenie, a nawet całkowite uniknięcie. Warunkiem skorzystania z leniency jest m.in. złożenie stosownego wniosku do Prezesa Urzędu oraz współpraca z Urzędem poprzez dostarczanie dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia. Na całkowite odstąpienie od kary może liczyć uczestnik zmowy, który jako pierwszy dostarczy Urzędowi informacje lub dowody na istnienie antykonkurencyjnego porozumienia. Pozostali wnioskodawcy mogą liczyć na obniżenie sankcji finansowych w wysokości od 50 do 20 %. Decyduje kolejność zgłoszeń.